Chociaż za oknami deszczowo i wietrznie to w sercach gimnazjalistów ciepło, miło i serdecznie...
6 grudnia…w szkole zmieniło się nie do poznania…, gdzie się nie obejrzeliśmy, tam były: aniołki, renifery, elfy, św. Mikołaje, a nawet ich żony. Oblicza uczniów pokryły dostojne brody, a myślące naukowo łepetyny zostały przyozdobione czerwonymi czapeczkami, kojarzącymi się ze Świętym Mikołajem. A to dlatego, by pokazać, jaką ma siłę nasza wyobraźnia i dlatego, że wcześniej ogłoszono konkurs na najbardziej licznie i fantazyjnie przebraną klasę. Za pierwsze miejsce nagroda nie byle jaka - gwarantowany dzień bez kartkówek i pytania! Werdykt zostanie ogłoszony już niebawem! Szkolny wolontariat również pracował prężnie, prowadząc zbiórkę maskotek dla domu samotnej matki. W takim dniu nie zabrakło też oczywiście prezentów. |